Prawnicze peruki (By Oxfordian Kissuth - Own work, CC BY-SA 3.0 źródło: domena publiczna) |
W brytyjskim prawie istnieje wiele zapisów, które brzmią komicznie, jak np. zakaz wchodzenia do Parlamentu w zbroi czy zakaz upijania się w pubach. Znane są odnośnie nich konkretne ustawy.
W Internecie krążą różne listy absurdów brytyjskiego prawa, ale niestety, wiele z nich zawiera przepisy nie istniejące w oficjalnych dokumentach, ale istniejące w społecznej świadomości. Zestawienia takie bywają bezkrytycznie kopiowane bez zweryfikowania ich choćby na rządowej internetowej stronie legislacyjnej. W wyniku takich działań wymyślone zasady są mocno zakorzenione nawet w umysłach Brytyjczyków, co pokazała pewna ankieta, której wyniki podawane są jako stan faktyczny i kopiowane również przez polskie media.
Natomiast poniższa lista zawiera rzekomo obowiązujące zapisy prawne (są oznaczone gruba czcionką), gdyż albo zostały wycofane, albo nawet Law Commission (komisja prawna) nie znajduje ich w historycznych dokumentach. W takich przypadkach nie można jednak zupełnie wykluczyć, że kiedyś istniały. Jeśli któryś z czytelników jest w stanie podać oficjalne i nie uchylone podstawy któregoś z niżej wymienionych punktów, to czapki z głów i prośba o podzielenie się odkryciem.
Jednym z najbardziej
powszechnych, ale błędnym przekonaniem jest, że zakazane jest umieranie w Parlamencie. Izby Parlamentu mieszczą się
w jednym z królewskich pałaców – Palace of Westminster. Każdy, kto umrze na
jego terenie, znajdzie się w jurysdykcji królewskiego koronera, zatem mówi się,
jednak błędnie, że uprawnia to do państwowego pochówku. Bazując na tej nie istniejącej zasadzie, wnioskuje się, że władze państwa
nie chcą ponosić dużych kosztów takich pogrzebów i z tego powodu wydano zakaz umierania w Parlamencie. Jeśli
jednak uprawnienie do państwowego pogrzebu nie istnieje, to nie może być
powodem zakazu, więc tym samym nie ma samego zakazu. Nie tylko urzędnicy nie
znajdują jego śladu w dawnych zapisach, ale nie ma jakichkolwiek informacji w innych publikacjach czy choćby w gazetach współczesnych osobom, którym zdarzyło się zejść
z tego świata na terenie brytyjskiego Parlamentu.
Plotka głosi, że ciężarna kobieta może legalnie oddać
mocz do policyjnego hełmu. Tymczasem, choć samo sikanie w
miejscach publicznych nie jest określone jako przestępstwo, to na podstawie powszechnie
obowiązującego prawa można zostać ukaranym za nieporządne zachowanie lub za
obnażanie się. Za samo oddawanie moczu w miejscu publicznym można zostać jednak
ukaranym przez władze lokalne na podstawie ich własnych przepisów, jeśli w
pobliżu jest publiczna toaleta, z której można skorzystać. Kobiety ciężarne oczywiście mogą być
potraktowane pobłażliwie, ale w rzeczywistości nigdzie nie są wskazane jako
wyjątki.
Nie ma też ani słowa o
policyjnym hełmie czy czapce. Jednak brak zakazu sikania do niego można przewrotnie
uznać za przyzwolenie, ale wtedy można byłoby oddać mocz nawet do policyjnego
buta. Tylko który policjant się zgodzi?
Z powodu tych samych aktów
prawnych nie jest prawdą, że mężczyzna
może oddawać mocz w miejscu publicznym, o ile stoi przy tylnym, lewym kole
samochodu, a prawą rękę trzyma na masce pojazdu.
Innym, błędnym
przeświadczeniem jest, że znaczek
pocztowy na którym widnieje królowa, nie może być przyklejony „do góry nogami”
(a raczej głową w dół). Zgodnie z Ustawą o przestępstwie zdrady z 1848 r.
popełnienie jakiegokolwiek czynu z zamiarem obalenia monarchy jest
przestępstwem, ale znaczek nie spełnia tego kryterium. Poczta Royal Mail
akceptuje przesyłki z odwrotnie przyklejonym znaczkiem.
Błędnie mówi się, że nielegalne jest stanie bez ubranych
skarpetek w odległości do 100 jardów od panującego monarchy. Tudorowie
uchwalili różne akty dotyczące ubioru na królewskim dworze, np. zakaz noszenia pończoch o „potwornej i skandalicznej wielkości”,
czyli prawdopodobnie zbyt luźnych (wtedy to była męska część odzienia).
Jednak panujący na początku XVII wieku Jakub I uchylił odzieżowe prawa. Na dworze królewskim obowiązuje etykieta dotycząca ubioru, jednak nie jest uwzględniona w jakimkolwiek akcie prawnym, a za odstępstwa nie grozi ani mandat, ani aresztowanie.
Nie jest prawdą, że istnieje obowiązek ćwiczenia strzelania z
łuku minimum 2 godziny tygodniowo i że pracodawca musi dać płatne wolne na
ten czas, jeśli pracownik złoży taki wniosek. Ustawa o grach z 1541 r. wymagała,
aby każdy Anglik w wieku od 17 do 60 lat posiadał łuk i regularnie uprawiał
łucznictwo, ale została uchylona ustawą o zakładach i grach w 1960 r.
Niektórzy przekazują nieprawdziwą
informację o tym, że jedzenie mince pie (słodkie babeczki z
nadzieniem bakaliowym) w dzień Bożego
Narodzenia jest nielegalne, podczas gdy to właśnie ciasto jest tradycyjnym,
świątecznym przysmakiem. Jedyny raz, kiedy zabronione było jedzenie mince pie był 25 grudnia 1644 r.,
ponieważ wypadał wtedy prawnie ustanowiony dzień postu, a do XVIII w. było to
ciasto z nadzieniem z rozdrobnionego mięsa, łoju i owoców (stąd nazwa, bo mince oznacza mielone, posiekane, a pie – nadziewany placek).
W kilku wersjach istnieje przeświadczenie,
aczkolwiek niesłuszne, jakoby można
byłoby zabić strzelając łuku: Szkota w murach miasta York we wszystkie dni
oprócz niedzieli, a Walijczyka w
rejonie Katedry w Hereford w niedzielę albo w mieście Chester po północy. Dla jasności: zabicie kogokolwiek,
czymkolwiek, gdziekolwiek i o jakiejkolwiek godzinie jest ciężkim
przestępstwem.
Jeśli chodzi o Chester i
Hereford, to pomysł legalności zabicia Walijczyka może pochodzić ze
średniowiecza, kiedy angielskie miasta były często atakowane przez Walię.
Nie ma dowodów na to, że w Liverpoolu kobiety nie mogą chodzić
topless, oprócz sprzedawczyń w sklepie z rybkami tropikalnymi.
Niezgodnie z prawdą mówi
się, że każdy kierowca
tradycyjnej, czarnej, londyńskiej taksówki musi wozić ze sobą belę siana i
worek owsa, jakoby wymóg ten pozostał z czasów, kiedy rolę taksówek pełniły
konne powozy. Najbliżej takiego przepisu był zapis w Ustawie o londyńskich
dorożkach z 1831 r. (uchylony w 1976 r.), ale na jej podstawie za przestępstwo było uważane jedynie
karmienie swojego konia na ulicy, z wyjątkiem kukurydzy z worka lub siana z
rąk. Woźnica nie musiał wozić ani siana, ani owsa.
Mylą się ci, którzy myślą,
że
nielegalne jest, aby chłopiec do 10 roku
życia patrzył na nagiego manekina. Choć BBC News czy firma prawnicza ze
Swansea podają, że jest to prawda, to jednak nie udowadniają swojego
twierdzenia wskazaniem aktu prawnego, którego nie znaleźli również państwowi urzędnicy.
Nie ma również dokumentów
mówiących o tym, jakoby kobieta
nie mogła jeść czekolady w publicznym transporcie.
Błędnie twierdzi się, że rozbijanie ugotowanego jajka na jego ostrym
końcu jest nielegalne. Zakaz ten przypisuje się Henrykowi VI. Jednak jedyny
statut stworzony za jego panowania na temat jaj dotyczył kradzieży ich z ptasich gniazd, a
nie określonego sposobu ich zjadania (został zresztą uchylony). Nie ma również dowodów
na istnienie prawa dotyczącego gotowanych jajek z żadnego innego okresu.
Powyższe niepotwierdzone
przepisy dowodzą, jak silną moc ma plotka. Jednak czytelnicy Nietypowego Londynu nie dadzą sobie wmówić żadnej dotyczącej brytyjskiego prawa!
Karykatura prawnika (By "ATn" - Alfred Thompson, Vanity Fair, 5.05.1870, źródło: domena publiczna) |
Warto polubić profil
Nietypowy Londyn na Facebooku (<- kliknij link)
gdzie jest jeszcze więcej ciekawostek!
-----------------------------------
Główne źródła
informacji:
1. Legal
Curiosities: Fact or Fable?,
Law Commission’s Statue Law Repeals team, online http://www.lawcom.gov.uk, 2013 (dostęp 04.03.2021)
2. Everything
You Know About London Is Wrong,
Matt Brown, Batsford, London, 2016