Rysunek z 1888 r. obrazujący znalezienie jednej z ofiar Kuby Rozpruwacza |
Niemal każdy wie o Kubie Rozpruwaczu (ang. Jack the Ripper), że był tajemniczym sprawcą serii morderstw, który ani nie został ujęty, ani do dziś nie jest ustalony.
Morderstwa te miały miejsce w czasach wiktoriańskich w
londyńskich dzielnicach Whitechapel i Spitalfields, będących w obrębie rejonu
East End (który zaczyna się na wschodnim krańcu City of London i rozpościera
się na wschód do Poplar).
Zostało tam zamordowanych 11 kobiet pomiędzy 1888 a 1891 r. Pięć z nich, z uwagi na modus operandi, czyli wiele podobieństw w sposobie działania przestępcy, przypisywanych jest jednemu sprawcy.
Jego przezwisko, jakie po raz pierwszy zostało użyte w tajemniczym liście
do policji, nie jest bezpodstawne. Morderca rozpruwał bowiem brzuchy ofiar,
gmerał we wnętrznościach i wycinał organy, na przykład macicę lub nerkę, której
część została potem przysłana osobie biorącej udział w poszukiwaniach (nie ma jednak pewności, czy rzeczywiście przysłał ją sprawca, czy było to makabrycznym żartem).
Replika przesyłki z nerką z 1888r., Jack The Ripper Museum, Londyn |
Nieregularne odstępy czasowe pomiędzy aktami przemocy, kobiety jako ofiary i podła dzielnica wywoływały nie tyle niepokój, co przerażenie wśród mieszkańców i obawę wyjścia z domu po zmroku.
Już w trakcie zabójstw i prowadzonego
dochodzenia tajemniczy sprawca stał się synonimem skrajnego zła - zwyrodnienia i najgorszych, mrocznych cech,
jakie mogą wyrosnąć w duszy człowieka.
Zmasakrowane ciało ofiary Kuby Rozpruwacza - Mary Jane Kelly, zdjęcie policyjne (źródło: domena publiczna) |
Dlaczego jednak to Kuba Rozpruwacz zaczął rozpalać mroczną cząstkę ludzkich umysłów? Przecież tajemniczych i nie rozwikłanych spraw zdarzyła się dotychczas niezliczona liczba. Choć brutalność sprawcy szokuje nawet dziś, to historia zna również inne, wręcz wyrafinowane morderstwa, które nie są rozwiązane pomimo ogromnego postępu kryminalistyki (w 1888 roku nawet daktyloskopia nie była jeszcze stosowana). Hmm... no właśnie.
Otóż przyczyna sławy Kuby Rozpruwacza leży gdzie
indziej.
Dopiero w obliczu serii tych morderstw klasy
średnia i wyższa zorientowały się czym tak naprawdę jest i jak wygląda East
End. W wieku XIX był to najpodlejszy rejon Londynu, ogólnie przecież
kojarzonego z czymś wielce znaczącym: rodziną królewską, siedzibą parlamentu, centrum
ogromnego Imperium Brytyjskiego i szerokimi możliwościami dla każdego
człowieka. Właśnie te możliwości przyciągały masową migrację z całego kraju i
wielu stron świata, a klasa robotnicza osiedlała się w najtańszym rejonie
miasta.
Budynki w East End w XIX w. (zdjęcie na ekspozycji w Jack The Ripper Museum, Londyn) |
East End charakteryzował się bezrobociem,
przeludnieniem, fatalnym stanem mieszkań, chorobami, wysoką śmiertelnością
wśród niemowląt, alkoholizmem, zwyrodnieniem moralnym i wysoką przestępczością.
T. H. Huxley (1825-1895), biolog i lekarz, pisał, że
widział już "polinezyjskich dzikusów żyjących w prymitywnych warunkach,
ale żaden nie był w połowie tak dziki,
tak brudny i tak bezpowrotnie stracony, jak mieszkaniec slamsu na
londyńskim East Endzie".
Sprawa morderstw odbiła się szerokim echem w
społeczeństwie. Poruszyła i zszokowała opinię publiczną. Twierdzono, że zło społeczne rozszerzające się po
całym Londynie ucieleśniło się w skrajnie ubogiej, często bezrobotnej i pozbawionej
środków do życia masie East Endu, a Kuba Rozpruwacz wyrósł z tamtejszych
moralnych bagien (co w żaden sposób nie jest oczywiście wytłumaczeniem dla jego
zbrodni).
Wyższe klasy społeczne były nie tyle przejęte losem
nieszczęsnej biedoty, co przestraszone, że taka doprowadzona do ostateczności
ludzka fala wychynie w jego ślad z mrocznych zaułków i wyruszy w kierunku
cywilizowanych rejonów miasta siejąc grozę wśród dam i dżentelmenów.
Wcześniej oburzali się oni (czego
dowodzą artykuły w ówczesnych gazetach), że biedna klasa robotnicza ma czelność
żądać godziwych warunków pracy, dostępu do edukacji i służby zdrowia!
W wymierny sposób sprawa rzeczywiście przyczyniła się
do pozytywnych zmian społecznych i zmian w tkance East Endu.
Jednak jeszcze do lat 1990' był to rejon, w
który przeciętni Londyńczycy nie zapuszczali się w obawie o swoje
bezpieczeństwo.
Po tym, jak nie rozwiązawszy sprawy londyńska
policja poniosła porażkę i okryła się wstydem, temat nie został zupełnie zapomniany,
ale stopniowo przycichł.
Satyryczny rysunek z 1888 r. krytykujący niekompetencję policji (źródło:domena publiczna) |
Dopiero w latach 1960'-70' zaczęto interesować
się nim na nowo, gdy zaczęły wypływać materiały z dochodzenia, jak notatki
służbowe osób zaangażowanych w rozwiązanie sprawy. Na podstawie jednej z nich
zasugerowano jako zabójcę księcia Alberta Victora, wnuka królowej Wiktorii,
który w czasie, gdy zbrodnie miały miejsce, był prawdopodobnym przyszłym królem
(którym jednak nie został, bo zmarł dość wcześnie w wieku 28 lat). Wywołało to
sensację, a temat pojawił się w nagłówkach gazet całego świata w 1970 roku.
Książę Albert Victor (1864-1892) (źródło: domena publiczna) |
Od tego czasu zaczęły powstawać publikacje z bardziej i mniej wiarygodnymi spekulacjami, książki faktograficzne, powieści, filmy itp. Kuba Rozpruwacz stał się najbardziej popularnym seryjnym mordercą w kulturze masowej i urósł do rangi legendy. Wciąż fascynuje społeczeństwo i choć od zbrodni minęło już ponad 130 lat, to wycieczki w rejon Whitechapel śladami jego ofiar oraz wszelkie publikacje na ten temat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem.
Niektóre z książek o Kubie Rozpruwaczu (źródło zdjęcia) |
Główne
źródło informacji:
1. Paul Begg, Kuba
Rozpruwacz, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa, 2010
Warto polubić profil
Nietypowy Londyn na Facebooku (<- kliknij link)
gdzie pojawia się jeszcze więcej
ciekawostek!