Vagina Museum, czyli… nic z erotyki!

 

W Londynie istnieje pierwsze na świecie Vagina Museum, czyli Muzeum Pochwy. Nie ma ono jednak jakiegokolwiek związku z pornografią, choć w pierwszym odruchu tak właśnie kojarzy się jego nazwa. Jest to miejsce, do którego wchodzić mogą nawet dzieci, ponieważ ma ono rolę edukacyjną, a jego tematem przewodnim jest menstruacja.


Ginekologiczne części kobiecego organizmu od dawien dawna były i nadal są zawstydzającym tematem dla dużej części społeczeństwa. Oczywiście czym innym jest takt i dyskrecja podczas (nie)poruszania tego tematu, a czym innym brak koniecznej wiedzy z powodu krępowania się jej zdobycia. W wyniku traktowania tego zagadnienia jako tabu wiele kobiet(!) nie rozumie funkcjonowania swojego ciała. I nie mówimy tutaj o słabo rozwiniętych częściach naszego globu, a o Zachodniej Europie.

Statystyki dotyczące Zjednoczonego Królestwa mówią, że w latach 2002-2012 aż 500% wrosła liczba wykonywanych zabiegów labioplastyki estetycznej, czyli poprawienia wyglądu warg sromowych, a jeszcze w 2017 roku ponad ćwierć Brytyjek w wieku 25-29 lat była zbyt zawstydzona, by poddać się ważnemu, podstawowemu badaniu przesiewowemu szyjki macicy, tzw. cytologii.

 

Organizatorzy Vagina Museum uważają, że (pomijając zupełnie kwestię erotyczną!) narządy rodne powinny być wręcz czczone, a przede wszystkim rozumiane, bo wtedy można lepiej zadbać o zdrowie kobiet. Pragną udowodnić, że poruszanie tego tematu nie jest ani wstydliwe, ani uwłaczające.

 

Stanowcza część wystawy to tablice ekspozycyjne z merytorycznymi informacjami na temat anatomii oraz z opisem historii wiedzy i poglądów na cykl menstruacyjny.

 



Jeśli nie macie możliwości tam przybyć albo nie operujecie językiem angielskim na tyle, by czytać wszystkie informacje prezentowane na wystawie, to czytajcie dalej. Poniższa część artykułu przedstawia to, o czym można dowiedzieć się w Vagina Museum. Niektóre ciekawostki są naprawę zaskakujące!

 

Menstruacja i księżyc

Menstruacja, inaczej miesiączka lub okres to kilkudniowe krwawienie z macicy (jeśli nie zagnieździło się w niej zapłodnione jajeczko), a odbywa się średnio raz w miesiącu. Ale nie w kalendarzowym(!), tylko co 4 tygodnie, czyli raz na średnio 28 dni. Jest to tyle samo, ile zajmuje księżycowi okrążenie Ziemi! Co ciekawe, ciąża trwa 10 miesięcy księżycowych. Czyż takie ścisłe połączenie funkcjonowania kosmosu i kobiecego organizmu nie jest swego rodzaju magią?

 

Bielizna

Zanim rozpowszechniły się dzisiejsze podpaski, tampony i inne środki kobiecej higieny osobistej, do wchłaniania krwi stosowano suchy mech torfowy, środek używany powszechnie na polu walki.

Obcisłe majtki pomagające utrzymać przy ciele watę, podpaskę lub inny pochłaniacz krwi menstruacyjnej zaczęto nosić dopiero w latach 1930’! Wcześniej za dolną bieliznę służyły długie, luźne spodenki i pantalony, halki lub … nic. Dlaczego podczas miesiączki często noszono czerwone spódnice.

 



Wiedza, a raczej jej brak, czyli dawne wierzenia na temat menstruacji

Pierwszym znanym pismem dotyczącym ginekologii jest egipski papirus z 1800 r. p.n.e.(!), który przypisuje pozytywne właściwości krwi menstruacyjnej. Na przykład zalecana była przeciwko… obwisłym piersiom. Należało je nią smarować.

W „Historii Naturalnej” z roku 74 pewien Rzymianin pisał, że menstruacja może powstrzymać gradobicia, a powodować wichry i błyskawice oraz niszczyć plony.

Najbardziej negatywnie kobiecy okres widziany był w średniowieczu, kiedy Kościół miał przemożny wpływ na życie społeczeństw. Krew menstruacyjna traktowana była jako fizyczny objaw grzechu Ewy, pierwszej kobiety. Zażywanie ziół i innych środków przeciwbólowych było podczas miesiączki zakazane, aby kobieta dosadniej poczuła i rozumiała konsekwencje, jakie grożą za grzech.


Wierzono wtedy, że:

- jeśli okres będzie nieregularny, urodzisz dużo mniejsze dzieci;

- jeśli krwawienie nie jest wystarczająco obfite, możesz urodzić dziecko pokryte włosami od stóp do głowy, co byłoby oznaką nieczystości;

- jeśli krew miesiączkowa dostałaby się na penisa, to mężczyzna mógłby stać się szaleńcem;

- jeśli gotujesz potrawy w czasie okresu, to mogą one spowodować choroby u spożywających je osób.

 



Dzisiejsze wierzenia i zwyczaje

Dziś nadal funkcjonuje wiele przesądów na temat menstruacji. Wierzy się, że podczas okresu nie powinno się:

- trzymać dziecka na rękach, bo może to spowodować jego chorobę (w Boliwii);

- myć włosów, malować paznokci, pić napojów z cytrusów (na Dominikanie);

- nie robić majonezu, bo może się zwarzyć (Francja).

W Polsce znany jest przesąd, że nie powinno się przygotowywać kiszonych ogórków ani piec ciasta, bo efekt będzie nieudany.

 

Odwieczna tradycja w Nepalu to konieczność odosobnienia miesiączkującej kobiety w chatkach oddalonych od ludzkich skupisk. W takich domkach często nie było dostępu do wody, jedzenia i czystych ubrań. Wielokrotnie doprowadzało to do chorób i zakażeń, a w efekcie do śmierci. Choć zakazano tego w 2005 roku, to w niektórych społecznościach bywa praktykowane dotychczas.

Natomiast jedno z plemion w Kongo tradycyjnie traktuje menstruację jako pozytywny aspekt kobiecego życia. Pierwsza miesiączka jest celebrowana w wielkiej chacie, gdzie starsze kobiety przekazują życiowe mądrości młodym i składają dziękczynienie księżycowi.

----------


Choć celem muzeum jest podniesienie świadomości na temat menstruacji, a nie wzbudzanie podniety, to w jego sklepiku można kupić świece, biżuterię i kubki przedstawiające kobiece zewnętrzne narządy płciowe. Ciekawą ofertą są elementy wskazujące wolność kobiet w samodecydowaniu.

 



Muzeum jest darmowe.

Do 2021 roku Vagina Museum mieściło się w Londynie na Camden Market.

Obecnie jest pod adresem:

Arches 275 - 276 Poyser Street London E2 9RF 





Warto polubić profil

Nietypowy Londyn na Facebooku (<- kliknij link)

gdzie pojawia się jeszcze więcej ciekawostek!