Sherlock Holmes i jego dom w muzeum przy Baker Street w Londynie

Muzeum Sherlocka Holmesa, 221B Baker Street, Londyn


Sherlock Holmes jest tak wyrazistą postacią wiktoriańskiego Londynu, że wiele osób nie wierzy, że był on jedynie literackim bohaterem. Niestety, ten detektyw o wybitnych umiejętnościach nigdy nie istniał. Pomimo tego wpisał się intensywnie w Londyn i to za sprawą raptem 4 powieści oraz aż 56 opowiadań, które publikowane były pomiędzy 1887 a 1927 r. Sherlock Holmes "żył" na kartach opowieści od 1881 do 1904 r.

Wiele osób wciąż zastanawia się,
czy Sherlock Holmes istniał naprawdę.
Jest to pierwsze domyślne zapytanie w wyszukiwarce Google


Ale! Autor Arthur Conan Doyle inspirował się prawdziwym człowiekiem, gdy tworzył swego literackiego bohatera! Był nim dr Joseph Bell, jeden z wykładowców Uniwersytetu w Edynburgu, gdzie Doyle studiował medycynę. Doktor pokazywał, jak wiele na temat pacjenta można domyślić się na podstawie jego wyglądu i zachowania.

Jak pisał lata później Doyle w liście do Bella: 

"To z całą pewnością tobie zawdzięczam Sherlocka Holmesa (...) próbowałem zbudować człowieka na podstawie nauczanych przez ciebie dedukcji, wnioskowania i obserwacji"[3]

Arthur Conan Doyle wykreował swojego bohatera tak dokładnie, że Holmes uzyskał wyjątkowo silną tożsamość, a czytelnicy polubili go jak rzeczywistego człowieka tak z powodu jego umysłu ostrego jak brzytwa i błyskotliwej inteligencji, jak i z powodu wad, jakie mają zwykli ludzie.


Sherlock Holmes na ekranie:
Benedict Cumberbatch w serialu "Sherlock"
Robert Downey Jr w filmach "Sherlock Holmes"
Henry Cavill w filmach "Enola Holmes"


Gdy w jednym z comiesięcznych opowiadań ukazujących się w "The Strand Magazine" Sherlock Holmes zginął tragicznie, czytelnicy zaczęli pisać do autora listy z protestami, a nawet pogróżkami!

Jednak Arthur Conan Doyle był już zmęczony Holmesem. W trakcie ukazywania się powieści i opowiadań otrzymywał wiele listów od ludzi, którzy sądzili, że jest on jedynie kronikarzem zdolnego detektywa. Mało tego! Listy przychodziły nawet do londyńskiego Scotland Yardu adresowane do Sherlocka Holmesa z prośbami o rozwikłanie różnych spraw. Choć powinien być szczęśliwy pisarz, który stworzył tak przekonującego bohatera, to Doyle miał świadomość, że nie są to najlepsze teksty, na jakie go stać i chciał skupić się na literaturze bardziej ambitnej. Żywo interesował się historią i o tym tworzył inne swoje prace.

Jednak wobec buntu londyńczyków, którzy podpisywali petycje i zakładali stowarzyszenia mające przywrócić detektywa do życia, oraz za namową wydawców autor wskrzesił go w kolejnej opowieści. 


Postać Sherlocka Holmesa góruje nad przechodniami
przy stacji metra Baker Street w Londynie
Tytuł rzeźby to "The Great Detective" - Wielki Detektyw


Choć postać nie istniała w rzeczywistym świecie, choć poruszała się po Londynie tylko w książkach, to już ulica Baker Street przy której Sherlock mieszkał z jego biografem i asystentem doktorem Watsonem, istnieje. Ich mieszkanie pod numerem 221b można odwiedzić, bo znajduje się w nim muzeum. Jest to ewenement na skalę światową, że nierzeczywisty bohater otrzymał rzeczywisty dom!


Holmes i Watson w Muzeum Sherlocka Holmesa w Londynie


Jednak podczas powstawania opowieści o Holmesie, ulica ta miała mniej niż 200 numerów, zatem adres był wymyślony (aczkolwiek kamienica, w której dziś mieści się muzeum, już wtedy istniała). Gdy z biegiem lat powstawały nowe budynki, od roku 1932 pod numerem 221 mieściło się Abbey National Bank. Na jego adres przychodziło tak wiele listów od fanów Sherlocka Holmesa, że oddelegowano sekretarkę do odpowiadania na tę korespondencję.

Osoba ta najczęściej odpisywała, że Holmes nie może podjąć zlecenia, bo przeszedł już na emeryturę i hoduje pszczoły w hrabstwie Sussex. Jedna z takich kolejnych pracownic wspominała w 1989 roku na łamach "The New York Times", że listy przychodziły z całego świata i zdarzały się nawet tak osobliwe, jak prośba o rozwikłanie zagadki Watergate. Pewien mężczyzna natomiast pisał, że jedyny konflikt jaki mieli z żoną, dotyczy tego, czy Sherlock Holmes naprawdę istniał. Prosił o rozstrzygnięcie sporu, "nawet jeśli miałoby się to zakończyć rozwodem". Odpowiedź brzmiała: "Nigdy nie twierdziliśmy, że nigdy nie istniał"!

W 2002 r. bank został przeniesiony w inne miejsce i opuścił ten jeden z najbardziej znanych adresów, dzięki czemu zakończyła się długoletnia batalia o niego prowadzona przez Muzeum Sherlocka Holmesa (które powstało w roku 1990 pod numerem 239). Wtedy też to ono przejęło numer 221b i tym samym zaszczyt otrzymywania listów adresowanych do detektywa, które... nadal napływają! A jego legenda żyje.


Salon w domu-Muzeum Sherlocka Holmesa, 221b Baker Street, Londyn


Wnętrza muzeum zagospodarowane są zgodnie ze szczegółami znanymi z historii o Holmesie i Watsonie - w stylu ówczesnej epoki. Można tam nawet zobaczyć napis VR  na ścianie wystrzelony przez Holmesa z pistoletu.

Dość zagracony salonik jest na pierwszym piętrze, z przylegającą obok małą sypialnią detektywa. Piętro wyżej jest sypialnia doktora Watsona i mieszkanko właścicielki nieruchomości - pani Hudson. Inne pomieszczenia dotyczą postaci z opowieści o Holmesie oraz... prawdziwych przestępców z jego czasów.


Akcesoria Sherlocka Holmesa w jego sypialni, 221b Baker Street, Londyn


Scena z jednej z opowieści w Muzeum Sherlocka Holmesa w Londynie


Przestępcy z XIX wieku w Muzeum Sherlocka Holmesa w Londynie


Sklepik przy Muzeum Sherlocka Holmesa w Londynie


Wejście do The Sherlock Holmes Museum w Londynie


Adres: 221b Baker Street, NW1 6XE Londyn

Bilety: Podstawowy bilet kosztuje £16; link do zakupu:

https://sherlockholmesmuseum.digitickets.co.uk/event-tickets/31643?catID=31411&



Warto polubić profil
Nietypowy Londyn na Facebooku (<- kliknij w link)
gdzie jest jeszcze więcej ciekawostek!



Główne źródła informacji:

1. Corrado Augias, Sekrety Londynu, Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza SA, Warszawa, 2008

2. Strona internetowa https://www.sherlock-holmes.co.uk/ (dostęp 30.11.2022)

3. Dr John Chalmers, artykuł „Conan Doyle And Joseph Bell: The Real Sherlock Holmes, Surgeons' Hall Museums” w "The Independent", Edinburgh, 07.08.2006