Po każdej burzy świeci słońce, Magdalena Lytek-Dehiles |
Emigracja nie jest łatwa. Wie o tym doskonale Magdalena Lytek-Dehiles, która w 1999 r. wyjechała do Londynu by szkolić język, jaki studiowała oraz szukać drogi do Stanów Zjednoczonych, o których marzyła.
Z Londynem związał się jednak jej los na stałe.
Własne przeżycia i doświadczenie trudów początku emigracji były punktem
wyjściowym jej debiutanckiej powieści „Po
każdej burzy świeci słońce”. Natomiast sama metropolia stała się głównym
miejscem zdarzeń, bo jak stwierdziła autorka „Londyn jest miastem, w którym inspiracja jest na każdym kroku”.
Niejeden czytelnik może w tym momencie pomyśleć: „O jakich trudach mowa, jeśli Nietypowy Londyn opisuje same piękne i ciekawe miejsca?”. Otóż Londyn to nie tylko wspaniałałe zabytki, przebogata historia i moc rozrywek. Ma on również ciemniejszą stronę, o czym wie wiele mieszkających w nim osób. Obcy kraj i obce miasto nie wszystkim od samego początku jawi się jako kraina szczęścia.
Powieść Magdaleny Lytek-Dehiles to niezwykle realistyczny obraz polskiego emigranta - jego obaw i problemów, takich jak znalezienie i utrzymanie pracy, by opłacić wynajęty pokój, kupić jedzenie i kurtkę na zimę. To opis częstej sytuacji, gdy nie zna się języka, gdy nie ma się w pobliżu nikogo bliskiego, gdy można liczyć jedynie na obcych ludzi, którzy mogą pomóc, ale mogą też przyczynić się do poważnych kłopotów.
Dom i ulica w dzielnicy Dulwich gdzie mieszkał główny bohater książki "Po każdej burzy świeci słońce" |
Powieść pokazuje Londyn z jednej strony jako potwora, a z
drugiej jako czułego, choć wymagającego ojca. Tak łatwo jest w tym mieście w jednej chwili
stracić wszystko (przy czym wcale nie trzeba być degeneratem!) lub uzyskać
pomoc z najmniej oczekiwanego źródła i to w momencie, kiedy jest się bliskim zupełnej
utraty nadziei!
Główny bohater Stanisław to wdowiec i emeryt,
który decyduje się na ryzykowną podróż do Londynu w poszukiwaniu swojego syna
winiącego ojca za śmierć matki.
Fabuła toczy się dwutorowo – z punktu widzenia Stanisława oraz odrębnie Grzegorza, który okazuje się być w zupełnie innym miejscu niż oczekiwał ojciec.
Praca i mieszkanie załatwione przez dalekiego
młodego znajomego, który w Londynie „otworzył już własną firmę i świetnie sobie
radzi”, również okazuje się zupełnie czymś innym, niż wyobrażał sobie
Stanisław. W takiej sytuacji, mimo wcześniejszych chęci zwiedzenia Londynu,
schodzi to na daleki, niewidoczny wręcz plan.
„Ucisk z żołądka przeniósł się w stronę serca. To strach. Stanisław zdał
sobie sprawę z własnej sytuacji. Był w obcym mieście, miał dwieście funtów w
kieszeni, nie znał nikogo oprócz Dominika, nie mówił po angielsku, a syn od
trzech tygodni nie dawał znaku życia i nie wiadomo, co się z nim działo. Swój
piękny dom z ogródkiem zamienił na ciemną klitkę. Był zdany na łaskę obcych ludzi. Ucisk z okolic serca przeniósł się jeszcze wyżej i zatrzymał w
gardle. Stanisław zamknął oczy i spod powiek wypłynęła gorąca łza.”
Powieść przedstawia różne odcienie i powody
emigracji - najczęściej jest to ucieczka od problemów, niekoniecznie
finansowych. Porusza też ważny temat
handlu ludźmi, w tym kobietami w celach seksualnych, czego przykładem jest
bohaterka Tala. Jej historia oparta jest na prawdziwym przypadku Indonezyjki,
która padła ofiarą siatki handlarzy na terenie USA w 2001 roku. Z tego też
względu powieść objęły patronatem dwie fundacje działające w Polsce, a
pomagające ofiarom takich przestępstw. Z każdej
sprzedanej książki 2 zł jest przeznaczone dla La Strady i 1 zł dla Light House.
Fundacje na które przekazywana jest część zysku ze sprzedaży książki "Po każdej burzy świeci słońce" |
„Po każdej burzy świeci słońce” nie jest jednak powieścią
z tych, które agresywnie grają na emocjach czytelnika. Magdalena Lytek-Dehiles
pokazując drobne, ale o wielkim znaczeniu miłe gesty subtelnie porusza struny ludzkiej wrażliwości. Dzięki temu łatwo
jest wniknąć w fabułę książki oraz zrozumieć sytuację i odczucia głównego
bohatera. Historia delikatnie wsącza się w serce, a Stanisław staje się dla
czytelnika znajomym starszym panem. Sympatycznym z powodu jego zalet oraz
pomimo wad, którego niekiedy chce się zrugać, a czasami objąć i pocieszyć. Niemal każdy zna takiego Stanisława - jest
naszym ojcem, dziadkiem albo sąsiadem z piętra wyżej.
Co ciekawe, stał się on nieomal realną osobą
dla autorki, gdy (jak ona sama wyznaje) w pewnym momencie podczas pisania to
bohater zaczął prowadzić ją po słowach i odkrywać przed nią swoją historię, a nie odwrotnie.
Jak wspomniano wyżej, książka powstała na
bazie własnych, czasem trudnych, życiowych doświadczeń autorki oraz wnikliwej
obserwacji ludzi. Powieść składa się z jej wrażliwości i umiejętności widzenia
w człowieku czegoś więcej niż powierzchowność pokazywana światu.
Miejsca w które trafiają bohaterowie, wiążą się jej z zainteresowaniami oraz przeszłością i teraźniejszością. Magdalena
Lytek-Dehiles odwiedziła każde z nich! Wiele scen pisanych było w punktach, w
których się toczą - na ławeczce, na której siedział Stanisław w parku Peckham
Rye czy na stacji Victoria w centrum Londynu. A nawet w miastach stanów Ilinois i
Floryda w USA.
Magdalena Lytek-Dehiles na ławce w parku Peckham Rye w południowym Londynie, na której rozmyślał Stanisław, bohater książki "Po każdej burzy świeci słońce" |
„Po każdej burzy świeci słońce” to piękna, "samoczytająca się" powieść o emigracji,
rodzinnych więzach i (nie)zwykłej ludzkiej dobroci, dlatego Nietypowy Londyn
bardzo ją poleca.
Każdy zakup to wsparcie
fundacji pomagającym ofiarom współczesnego niewolnictwa.
Candelight Concerts - muzyka klasyczna (niekoniecznie poważna) w niesamowitej atmosferze
To nie Eros jest na Piccadilly Circus!
Hay's Galleria - dawny dok(!) na trasie spacerowej wzdłuż Tamizy
Warto polubić profil
Nietypowy Londyn na Facebooku (<- kliknij link)
gdzie pojawia się jeszcze więcej ciekawostek!